UKS Batory w Tatrach cz. 2 (video)


Kolejny dzień to zdobycie pasma Gubałówki. Może nie jest to zbyt atrakcyjna trasa, ale pamiętajmy o aklimatyzacji i "rozchodzeniu". Tak jak mówiłem "ten spacer" zrobił "dobrą robotę", bo pozwolił ocenić możliwość uczestników.
...a pamiętacie przeprawę przez potok a za nim "krowią niespodziankę" - niektórzy już z tego miejsca szli w mokrych butach - cóż tak bywa jak zgrabność i powabność zostaje w Sokółce. Ze szczytu Gubałówki podziwialiśmy panoramę prawie całych Tatr Polskich i jeszcze tego nie wiedziałem, ale dostaliście przedsmak tego wszystkiego co Was czekało... Na Polanę Szymoszkową zjechaliśmy wyciągiem gondolowym - przeżycie dla wszystkich niezapomniane... Aby spadła adrenalina - krótki spacer po Krupówkach i tak zakończył się pierwszy dzień na szlaku. Aha jeszcze były gry i zabawy przy pensjonacie... ale one były co wieczór. Zapomniałem również wspomnieć, że niemal każdy ranek rozpoczynaliśmy oczywiście gimnastyką poranną, którą powinien zażywać każdy, komu zależy na dobrym zdrowiu - nie tylko w górach.

Pozdrawiam
Tomasz Mucuś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj mądrze i kulturalnie,